Polskie Koleje Linowe znów będą polskie?

Cały szereg długich wyciągów narciarskich oraz 7 kolejek linowych i linowo-terenowych w pięciu górskich miejscowościach w całym kraju. To - w dużym uproszczeniu - najcenniejszy majątek Polskich Kolei Linowych, które w wyniku prywatyzacji z 2013 roku przeszły z rąk Grupy PKP do luksemburskiej spółki Altura (utworzonej przez fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners) za kwotę ok. 215 milionów złotych. Teraz polskie władze występują z propozycją odkupienia PKL.

A konkretniej takową ofertę złożył zarząd powiatu tatrzańskiego. Konkretnych sum jak dotąd nie ujawniono, do publicznej wiadomości podano jedynie że starostwo próbowało nabyć 99,78% akcji spółki Polskie Koleje Linowe. Altura nie zgodziła się na zaproponowane warunki, ale “nie wykluczyła wystosowania publicznej oferty sprzedaży akcji” PKL - co eksperci radzą odczytywać jako zaproszenie do dalszych negocjacji.

Zgodnie ze słowami starosty tatrzańskiego Piotra Bąka, powiat przystąpi do rozmów i będzie składał kolejne propozycje. A skąd pieniądze na to wszystko? Zgodnie z deklaracjami starostwa planowane jest utworzenie specjalnej spółki, w której powstanie swój wkład mają mieć Tatrzański Park Narodowy oraz powiatowe gminy: Biały Dunajec, Bukowina Tatrzańska, Kościelisko, Poronin i Zakopane. Dorzucą się też banki kierowane przez Skarb Państwa.

Najwięcej emocji budzi oczywiście kolejka linowa na Kasprowy Wierch, jako największa (ponad 4 kilometry długości),najstarsza (oddana do użytku w 1936),sprzedana cokolwiek krótko po zakrojonej na szeroką skalę modernizacji (z 2007 r.). Poza tym powstanie kolejki na Kasprowy byłoby niemożliwe przez przekazania gruntów pod budowę przez górali - co głośno przypominali ich spadkobiercy przy prywatyzacji Polskich Kolei Linowych - a jak wiadomo rodowitych Podhalan trudno przekonać do podobnych ustępstw. Sytuację komplikuje jeszcze stan prawny. Altura nie jest właścicielem całej infrastruktury i gruntów wokół Kasprowego Wierchu, “tylko” dzierżawi np. budynek górnej stacji na samym szczycie czy kolej krzesełkową w Kotle Goryczkowym.

W Zakopanem Polskie Koleje Linowe posiadają jeszcze wyciąg w Kotle Gąsienicowym oraz różnego typu kolejki na Butorowym Wierchu oraz Gubałówce. Do PKL należą również inne obiekty: na Jaworzynie Krynickiej i Górze Parkowej w Krynicy-Zdroju, Palenica w Szczawnicy, Góra Żar w Międzybrodziu Żywieckim czy Mosorny Groń w Zawoi. A to razem da jakieś...

Galeria
Dodano: 2017-09-01 09:56:00

Komentarze (2)
MaThek
1.09.2017 10:52

Obstawiałbym pół miliarda minimum. Nie ma co, jako państwo zrobimy interes życia - sprzedać za 215 mln, żeby po pół dekady kupić z powrotem za 2-3 razy tyle. Ci tam Luksemburczycy doskonale wiedzą, że rząd zapowiadał powszechną renacjonalizację czego tylko się da i będą mogli podyktować dowolną cenę. A zainwestowali coś w rozwój PKL, bo nie kojarzę? Nie wierzę też, żeby PiSowczycy próbowali ich przeczekać czy cuś - potrzebują "sukcesu" tu i teraz, żeby mieć się czym chwalić przed następnymi wyborami.

Anonim
26.08.2019 14:54

Nie rozumiem w sumie po co sprzedawali skoro teraz chcą kupić. Wiadomo, kolej linowa potrzebna i ważna, ale po co sprzedawali?! Totalnie dziwna akcja.

Dodaj komentarz